Autor |
Lap
Jezus na haju
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 3265
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/15 Skąd: Mekhet
Śro 1:03, 12 Mar 2008
|
|
Wiadomość |
|
Serenity napisał: | Lap, nic nie zrozumiałam z twojej wypowiedzi:P
Po przeczytaniu książki "Życie po życiu" Raymonda A. Moody'ego moja wiara w to, że jest coś dalej się tylko utrwaliła. I tak wcześniej wiedziałam, że po śmierci dlaej żyjemy. Już kiedyś zakładałam temat o tym. Chodzi mi o OOBE. Wychodzenie z ciała. Robiłam to wielokrotnie jakieś 2 lata temu (obecnie żyje w stresie i nie ma szans na powodzenie). To jest cudowne uczucie! Ah, a ten boski, przyjemny szum w głowie, uszach, gdy pozbywasz się na pewien czas swego więzienia - ciała.... Ten szum jest jak.... bo ja wiem... orgazm. TYlko lepsze. A ta umiejętność przechodzenia przez ściany, przez co tylko chcesz...!! Wiecie, że w tym stanie można podnosić różne rzeczy, jak się bardzo, bardzo skupi? Uniosłam kiedyś lampkę z pokoju rodziców, ale po chwili ją upuściłam, bo tak się zdziwiłam i uradowałam, że ją puściłam, a ta się potłukła. A te podróże... Nie radzę tylko podróżować w czasie (co, tak, jest możliwe w tym stanie, bo dusza jest płynna i niematerialna. Czas nie ma znaczenia!) bowiem można nie wrócić jak się nie potrafi. Osobiście nie próbowałam. I niespecjalnie się śpieszę Kochani, mogłabym o tym gadać i gadać, ale jak chcecie coś wiedzieć, topo prostu pytajcie się!!! |
Bozia to Ci niezłe sny dała
Ja tam medytuje i tez jak ktoś nie umie to tak robi bo skupics się nie jest tutaj akuart wazne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|