Autor |
Wiadomość |
Serenity |
Wysłany: Wto 19:27, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
[Nie, nie, to niemożliwe...... Coś trzeba z tym zrobić..... Choć duchem zgadzam się z Conradem, rozsądek (a nie mam go zbyt wiele) każe mi działać...]
-Nie możemy pozwolić, by jacyś psychopaci mordowali naszych braci! - syknęłam - chcemy, czy nie chcemy, ta wojna objęła i nas! Conrad, wiem, że jesteś wściekły, ale jeśli chcesz, by powrócił porządek, trzeba coś wymyśleć...
[Damo, Abbadono, wymyślmy coś razem..... Tylko trzymając się razem możemy Ich pokonać....] |
|
 |
Conrad |
Wysłany: Czw 17:20, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
- Żaden k*urwa palant nie biędzie mi tu na jakiś obsmarkanych kartkach wypisywał co ja mam robić...to jest k*rwa moje miasto i to ze mną liczą się wszystkie tutejsze wampiry. Leje na takie liściki sikiem falistym, nikt mnie na własnym podwórku k*rwa nie zastraszy.
[No dobra troche się uniosłem, ale przecież mam rację] |
|
 |
Serenity |
Wysłany: Śro 10:44, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
[Czułam jakbym zawisła gdzieś pomiędzy zaskoczeniem a niedowierzaniem... Wreszcie odezwałam się cichym głosem:]
- Wiecie... to może mieć dwie strony medalu - rozpoczęłam niepewnie - z jednej strony nasi Obcy mogą rzeczywiście wszystko wiedzieć o nas, gdzie sypiamy, co robimy, jak walczymy, ale z drugiej strony... może to być jakaś prowokacja, byśmy wyszli z zakamarków, abyśmy się ujawnili. Może nic wielkiego o nas nie wiedzą... - szepnęłam, widząc już przed oczami wszystkie straszne, groteskowe sceny, naszą pożliwą przyszłość... - A wy co o tym myślicie?? |
|
 |
Abbadona |
Wysłany: Pią 3:16, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
-Dobra mamy farta, to francuski...[odczytałam w oryginale]:
-"Faites de attention, nous sommes pres de vous. Nous saisons ou vous vous trouvez. Maintenant vous pouvez avoir peur seulement"*
[Wszyscy zamarli, Conrad napił się z gwinta i nie przepił, a to zły znak.]
-K*rwa....Conrad polej.....
*strzeszcie się, jesteśmy blisko was, wiemy gdzie jesteście, teraz możecie się tylko bać |
|
 |
Conrad |
Wysłany: Pią 2:56, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
-Oczywiście Kotku...dla was wszystko, czy piękne panie też preferują wódkę, czy może drinki [zwróciłem się do Serenity i Damy] najlepsza, Finlandia...
[Te wampirzyce wyglądają na całkiem w porządku,nie z wszystkimi piję wódkę, zawsze ufam Ab i mam nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę. W końcu za nie ręczy...] |
|
 |
Abbadona |
Wysłany: Pią 2:35, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
[Conrad ma wielki, wspaniały dom. Sądze, że zrobił wrażenie na moich współtoważyszkach. Weszłyśmy do salonu: nowoczesne drogie wnętrze, zupełnie inne niż raczej obskurne "Le Sang".]
-Conrad zrobiłbyś Misiek nam coś do picia, masz jakąś wódkę?? (kogo ja pytam, na pewno ma) A ja zerknę na ten list i zobaczę co da się zrobić... |
|
 |
Serenity |
Wysłany: Śro 11:21, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
- Sądzą z wyrazu jego twarzy, nie zna go. - parsknęłam - to plugawy szpieg, ten wampir z alei! Kończy mi się moja ciepliwość! Jeszcze raz go spotkam, a przysięgam, że przywiążę go Strefą Mroku i wyrzucę w paszcze zdradliwych promieni słonecznych!
[Dysząc z wściekłości, ruszyłąm za Conradem do jego Porsche. Hmm... moja ulubiona marka samochodu... Kto wie, może będzie jednak lepiej niż myślałam...?] |
|
 |
Abbadona |
Wysłany: Nie 16:19, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
- Dobra, no to zbieramy się. [Puściłam oko do Damy, bo to ona jechała ze mną, ale przepuściłam ją przodem, bo chciałam jeszcze o coś zapytać Conrada]
- Eee, Misiek...co to był za palant, z którym się witałeś?? Już go spotykałyśmy i wcale nie mamy miłych wspomnień...znasz go? |
|
 |
Dama Kameliowa |
Wysłany: Nie 14:45, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
[ ooo nie.. znowu wampir z aleii. Pocałował mnie w rękę... ]
- Gdzie tu jest łazienka? - spytałam niewinnie.
[Jak wróciłam ten cały Conrad chciał nas do siebie zbrać. Oby tam było czyściej niż tu....]
- Co jaki list??
[ Przypomniałam sobie nagle, że mam ta kartkę cały czas i jeszcze nie przeczytałam tego.. Wyleciało mi to z głowy zupełnie.]
- Ehh. Zaraz sie przekonamy co tam napisano. |
|
 |
Conrad |
Wysłany: Pią 23:06, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
-Dobra Kotku [zwróciłem się do Abbadony], bierz Damę na swojego Harleya, a ja z Serenity
pojedziemy moim Porsche,kierunek mój dom.... o tłumaczeniu pogadamy już u mnie, bo nie ma czasu. Oczywiście dla tak pięknych towarzyszek mojej słodkiej Ab, miejsce się znajdzie;) |
|
 |
Serenity |
Wysłany: Pią 20:35, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
- Hu, hu! Jak miło! Niedługo świta, więc czy znajdą się dla nas jakieś miłe trumienki, tudzież łóżeczka? Padam z nóg!
[ Ale przyjemny bar. A ten Conrad taki gościnny i... eee.... zapatrzony w siebie? Albo to, albo ma takie poczucie humoru. Rozparłam się wygodnie na pierwszym lepszym fotelu i zapytałam się go:
-No więc, jak tam ci idzie tłumaczenie tego tekstu? Jakieś problemy? |
|
 |
Abbadona |
Wysłany: Czw 22:24, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
-A oto mój zawsze bardzo skromny, bardzo bliski przyjaciel Conrad.To jego knajpa, a poza tym możemy się zatrzymać w jego bardzo dużym domu na przedmieściach, prawda Kochanie?
[Wiedziałam, że się zgodzi, on nigdy nie odmawia kobietom, a jego dom jest rzeczywiście ogromny] |
|
 |
Conrad |
Wysłany: Czw 22:03, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
[Obudziłem się i Ab (czyt. Abbadony) już nie było, mówiła że bierze klucze od knajpy, więc pewnie jest tam z tymi swoimi znajomymi...może pora je poznać, z resztą i tak muszę wrócić po moje Porsche, które zostawiłem pod barem...uch, chyba tochę za dużo wypiliśmy, ale dobrze,że wróciła. Gdy wszedłem do "Le sang", wszystkie trzy siedziały przy stole.]
-Witaj Maleńka, witam piękne panie....może mnie przedstawisz Kwiatku, zamiast patrzeć z takim zdziwieniem..co miałem tak sam w domu siedzieć. Wiem,że jestem ładny, ale już nie musisz się tak wpatrywać |
|
 |
Wampir z aleji wampirów |
Wysłany: Czw 19:22, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
(Pobiegłem za nimi!Były w kulbie a potem poszły gdzies z Conradem!o mój dobry kumpel, więc sie z nim przywitałem,a wampirzyce pocałowałem w rękę i przeprosiłem!Uśmienęły się) |
|
 |
Abbadona |
Wysłany: Czw 13:52, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
-A, więc: w zasadzie to nic konkretnego się nie dowiedziałam. Conrada jak zwykle zastałam w jego knajpie. Spytałam czy coś wie na temat morderstw. Powiedział, że była u niego jakaś "banda pedałów" (Conrad to przykład typowego kobieciarza, nie lubi innych mężczyzn i zawsze wyzywa ich od homoseksualistów) i pytała już o nie. Potem z okazji spotakania wypiliśmy Jacka Danielsa i tak dalej się potoczyło, stąd to spóźnienie.
-Merde! (gówno.fr) [Krzyknełam, bo z powodu lekkiego wstawienia upuściłam papierosa]
-Potem poszliśmy(nie byłam w stanie prowadzić) do domu Conrada, cały czas miałam wrażenie, że ktoś nas śledzi. Albo Conrad znowu załatwia jakieś szemrane interesy, albo komuś nie podoba się, że tu jesteśmy i węszymy. To nie może być delirium tremens, ponieważ Conrad też miał podobne wrażenie. Potem siedzieliśmy u niego w domu i powiedział mi, że w śród paryskich wampirów panuje jakaś dziwna atmosfera: jakaś zmowa milczenia...strach, ogólna nerwowość. Conrad swoim starym zwyczajem oczywiście całą takową sytuację zlał.
-A co u was? Jak tłumaczenie, coś konkretnego? |
|
 |