Autor |
Wiadomość |
Lap |
Wysłany: Śro 1:03, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
Dokładnie! film niesamowity do zawsze na zawsze i nie był robioną techniką komputerową |
|
 |
Kris |
Wysłany: Nie 14:51, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
Ja to cos obejrzalem za namowa przyjaciolki, ktora byla zachwycona i chciala obejrzec po raz drugi... Tez mnie zauroczyl film:) |
|
 |
Lilith |
Wysłany: Nie 12:25, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
W końcu się zawzięłam i obejrzałam! Bardzo oddziałuje na psychikę, role Jackmana i Weisz perfekcyjne. Cudo  |
|
 |
Lap |
Wysłany: Śro 3:32, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ja to z polecania kolegi oglodam z inni i wszyscy uważają za coś niezwykłego wiec po prostu następne arcydzieło bym to tak nazwał. |
|
 |
Kris |
Wysłany: Wto 19:55, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
Wiec jak widzisz film jest nieco zakrecony i nie da sie wszystkiego zrozumiec na 100%
Wystarczy spojrzec na nasza wymiane pogladow:D
Podtrzymuje opinie ze film warto obejrzec nawet jesli zapowiedzi, opisy, czy cokolwiek innego moze nie zachecac... |
|
 |
Lap |
Wysłany: Pon 5:25, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
Taa pamiętam ten film jak dzisaj chociaż oglądałem tylko raz ale wbił się w psyche , wiesz co ci powiem raczej że to ostanie chociaż pamiętaj że tak gwiazda była rajem tak no ewidentnie wskakuje ze tak własnie było dla majów pamiętasz że ona umiera potem wybuchnie z tymi duszami czyli ja bym stawiał na owy raj czy jak chcesz to nazwać .. |
|
 |
Kris |
Wysłany: Sob 12:03, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
Lapku, nie o to pytam. Chodzi o fakt ze na poczatku filmu poszedl badac malpke, ktora miala juz umysl otwarty na bodzce zewnetrzne, a na koncu (o ile sie nie myle zaraz przed napisami) udal sie w przeciwnym kierunku (to juz chyba bylo po wybuchu gwiazdy). Obejrzyj ostatnie 5 minut filmu jak zamiast do malpy ruszyl na spacer za ukochana. Tego np nie potrafie wyjasnic... Czy on zmienil bieg wydarzen w jakis sposob czy moze bylo to w wyobrazni, a moze po wybuchu gwiazdy stal sie jednoscia z ukochana i tak wygladalo ich niebo??
Kumasz o co mi chodzi? |
|
 |
Lap |
Wysłany: Sob 4:34, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
No masz rację ale chce ci powiedzieć ze chyba to nie jest ten sam chociaż wygoda tak samo , jednak tak prawda zaznaczył może ile już żyję kto wie czy to ta miara to nie eony , hehe niezłe to napisałaś "poszedł do mały zamiast na spacer ":D Wychodzi na to samo mości Krisie :D ale tak poważne myślę że to drzewo które jadł jak pamiętasz ten w średniowieczu stał się tym drzewem nie pojął paru spraw ten już jednak dała mu nieśmiertelność czyli jeśli wybrał badanie nad małpką może potem sam stał się własnie tym co widźmy późnej czemu chciał inaczej ?bo po co mu nieśmiertelność którą odkrył wolał być z ukochaną osobą chociaż trochę dłużej chciał to zmieć chciał lecz już nie mógł dla tego poleciał do tej gwiazdy którą mu jego miłość mówiła i tak by się wszytko zgadzało dla tego wiedział królową no tak oddała by cała nieśmiertelność by po prostu z nią być to jest cudne w tym filmie daje do myślenia że życie nawet nieśmiertelność nie ma sensu bez miłosci. |
|
 |
Kris |
Wysłany: Pią 10:42, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
hmmm te "słoje jak w drzewie" - na to nie wpadlem, bardziej mi sie kojarzyło z tym, ze gubiąc obrączkę czul sie tak winny ze co roku tatuowal kolejny krag odliczajacy uplyw czasu od chwili utraty tego symbolu polaczenia dusz...
To wyjaśnij mi drogi Lapie jedna kwestie, ktora jest dosyc... dziwna:
Na poczatku opowiesci z czasow wspolczesnych poszedl do malpy zamiast na spacer, na koncu to sie zmieniło - dlaczego? przeciez nie mogl cofnac sie w czasie i tego zmienic. To byly jego marzenia? Wyonraźnia? A moze cos zupelnie innego? |
|
 |
Lap |
Wysłany: Pią 3:18, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
hehe z tą małpą to raczej nie jest ważne co się stało ona była tylko czymś w rodzaju wyboru jak widać trafnego chociaż z początku wydawał się w cale nie, co do tej książki jak samo i kuli wydaje mi się ze to tak przesycie w pokazaniu tej miłosci też w przeszłości oczywiście e skrócając czas a zarazem zrobi ciekawej , jak widzisz królowa też się tam pokazie czyli miłości do ojczyzny kraju , samej kobiety i na końcu jej tego nieśmiertelności to wszystko się tak łączy by przekazać ze miłosci może mieć wiele form a zarazem być tym samym dla jak dla mnie to "sensowne" wytłumaczenie a film sam w sobie przepiękny chociaż wiadomo sama miłosci nie ma za dużego sensu.. aha pamiętaj że ten w przyszłości miał na rękach tatuaże jak słoje w drzewie ? znowu nawiązanie do drzewa do miłosci itp.. albo ta obrączka z tatuażu cudowna sprawa pokazuje że miłosci jest nie zmywalna hmm na pewno jeśli się ozenie się to też sobie sprawnie super symbol... |
|
 |
Kris |
Wysłany: Śro 10:54, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
czy opowiesc z ksiazki napisanej przez malzonke bohatera wydarzyla sie naprawde?
czy w kuli ona z nim leciala?
co sie stalo potem z ta malpa?:D
ogolem film zakrecony... ale swietny |
|
 |
Lap |
Wysłany: Śro 2:59, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
A co dokładnie ja tu chyba wszystko rozumie no kurde a czego nie ?  |
|
 |
Kris |
Wysłany: Wto 21:27, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
Widziałem i jestem pod dużym warzeniem...
Oglądałem 2 razy i ciągle nie do końca kumam ten film:D
Polecam kazdemu:) |
|
 |
Lap |
Wysłany: Pią 22:50, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
no koniecznie polecam każdemu  |
|
 |
Kris |
Wysłany: Pią 20:15, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
ja tez jakos czaje sie w ukryciu i poluje na ten tytul, bo znajoma bardzo goraco polecala... jak obejrze to napisze cos od siebie na ten temat |
|
 |