|
PBF na podstawie Vampire Masquerade
Żyjemy między ludźmi już od wieków.Choć większość śmiertelników nie zdaje sobie sprawy z naszego istnienia my trwamy, gromadząc władzę, potęgę i wpływy. Nikt nie może nam się przeciwstawić... Jesteśmy nieśmiertelni.... |
Autor |
Serenity
Jezus na haju
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 2203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/15 Skąd: ...:::Lasombra:::... Płeć: Kobieta
Sob 22:54, 24 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
- Damo, zostaw tego błazna! - krzyknęłam, czując porażającą odrazę dla tego klowna - Jest żałosny!
[Zauważyłam kartkę zapisaną w jakimś języku. Podniosłam ją i wręczyłam ją Damie, bo ona chyba zna trochę francuski. Spojrzałam jej w oczy i szepnęłam tak, by mnie nie usłyszał ten idiota:
- Wiesz, co tu jest napisane? Umiesz to odczytać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Autor |
Abbadona
American Idiot
Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Brujah
Nie 3:22, 25 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
-Po pierwsze to uważam, że należy go zabić....żeby potem nie było, że nie mówiłam jak coś poważniejszego odpie***y
[zaproponowałam, bo nienawidzę się cackać z tego typu palantami...zobaczyłam, że moje towarzyszki podnoszą jakąś kartkę...]
-Jeżeli to francuski, to mogę służyć pomocą, ale jeżeli jest niepotrzebna to pozwólcie, że odwiedzę mojego starego znajomego...także wampira, który na stałe tu mieszka. Ręcze za niego...walczyłam z nim pod Verdun. Zapytam co wie na temat morderstw...potem jakoś was znajdę. Conrad napewno mam pomoże, co wy na to??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Dama Kameliowa
La dame aux camélias
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1706
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: TZIMISCE
Nie 3:25, 25 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
- Ile czasu ci to zajmie? Przeczyta to i odszyfruję, a ty zrób wywiad środowiskowy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Abbadona
American Idiot
Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Brujah
Nie 3:42, 25 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
-żyjemy w bardzo dobrej komitywie i zawsze możemy na siebie liczyć...daj mi 4 godziny, to jeszcze zdąże się z nim drinka napić, jeśli wiesz o czym ja mówię Conrad musi coś wiedzieć...
To idę, a wy zróbcie z tym pomiotem co chcecie, ale wiecie co myślę...my z Conradem możemy to szybko załatwić, tak że nikt się nie dowie, a my nie wzbudzimy podejżeń i zamieszania, nie takie rzeczy robiliśmy,...ale decyzja należy do was, bywajcie i powodzenie z tłumaczeniem Damo...au revoir
[Odeszłam w kierunku 'Bois de Boulogne' na spotkanie Conrada, to chyba jedyny pozytyw związany z tym miejscem, nie widziałam go chyba trzy miesiące i trochę się za nim stękniłam.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Dama Kameliowa
La dame aux camélias
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1706
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: TZIMISCE
Nie 3:48, 25 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
- To do zobaczenia...
Serenity, mam pomysł... chodź za mną, dobrze? Zaraz przeczyta list..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wampir z aleji wampirów
ain't saint
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/15 Skąd: BrUjAh!:P
Nie 11:01, 25 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
<Haha zauważyłem je idą gdzieś w gęstej mgle, nie
wiedzą że jestem szpiegiem i że kazano mi je zabić!>
-Poczekajcie!
<Za to one dwie się tylko odwróciły pobiegłem za nimi i chyba zauważyły mój znaczek tajnego szpiegi.One się dziwnie popatrzyły>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Serenity
Jezus na haju
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 2203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/15 Skąd: ...:::Lasombra:::... Płeć: Kobieta
Pon 21:25, 26 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
- Mogę coś zasugerować? - powiedziałam w myślach Damie. Odburknęła mi w zgodzie.
- Załatwmy go raz na zawsze! Facet wpienia mnie na maksa!
[Zaczęłam podchodzić do niego z obłąkaną z wściekłości twarzą. Nagle twarz mi się całkowicie odmieniła ; usta ułożyły się w promienny uśmiech. Stanęłam w bezruchu przed wampirem z alei; moja twarz wyrażała najwyższe skupienie... Spojrzałam mu przeciągle w oczy...
- Witaj, mój drogi- oczy wampira stały się mgliste, gdy zaczęłam mówić do niego głosem nasyconym mesmeryzmem - co tutaj robisz w tak piękną noc? - zaśmiałam się lekko, gdy po brodzie spłynęła mu krwawa ślina - Oj, niegrzeczny wampirek - rzekłam, ścierając mu ją opuszkiem palca - Taka piękna noc... A ty tu tak bezproduktywnie stoisz... Idź i się rozluźnij, upoluj na jakiegoś bezbronnego wobec twej siły człowieka - wzięłam go pod ramię i spojrzałam głębiej w oczy. Podkręciłam siłę mezmeryzacji - Następnym razem jak się spotkamy, opowiesz mi o swym niesamowitym życiu, wszystko kiedy wypowiem ten piękny wyraz: EUFORIA - ugryzłam go lekko w ucho - A teraz pędź na spoczynek. Ta noc nie jest najlepsza dla nieopierzonych wampirów - i ostatni uśmiech. Szpieg oddalił się pośpiesznie z otumanionymi oczamy.
Dama spojrzała się na mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Dama Kameliowa
La dame aux camélias
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1706
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: TZIMISCE
Pon 23:08, 26 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
[ Wow, pomyślałam. Dziewczyna jest naprawdę pomysłowa.... Uśmiechnęłm się w duchu i pomyślałam, ze z taką towarzyszką moze być tu ciekawie..]
- Chodź teraz ze mną. Mamy aż 4 godziny do spotkania z Abbadoną. Zrobimy coś pożytecznego chociaż..
[ Tajemniczą kartkę schowałam do kieszeni. Założyłam torbę na ramię. Widziłam jej pytający wzrok. ]
- Nie patrz się tak na mnie, zaraz się wszystkiego dowiesz...
[Poszła za mną. Pokierowałam ją w stronę najbliższego parku, gdzie usiadłam na ławce koło stolika. Otworzyłam torbę i wyjęłam butelkę szkockiej. Napiłam się łyka po czym podałam Serenity.]
- Spróbuj. Mamy dużo czasu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wampir z aleji wampirów
ain't saint
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/15 Skąd: BrUjAh!:P
Wto 14:00, 27 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
(Poszedłem do domu.tam czekał na mnie szef z bandą obrzydliwych wampirów.Chcieli mnie zabić bo nie zabiłem wampirzyc!Szybko pobiegłem do parku gdzie były właśnie one)
-Pomocy!
(Krzyknąłem!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Serenity
Jezus na haju
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 2203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/15 Skąd: ...:::Lasombra:::... Płeć: Kobieta
Wto 17:51, 03 Kwi 2007
|
|
Wiadomość |
|
[ Wyczułam coś w powietrzu. Z pewnością tamten idiotyczny wampir chciał nas wytropić, wyraźnie to czułam. Był jednak również niesamowicie przerażony, więc chyba nie zauważył, że troszeczkę pomylił parki. Byłyśmy w innym.]
[ Z rozkoszą napiłam się szkockiej podsuniętej przez Damę.]
- Rzeczywiście, pożyteczna rzecz... - rzekłam z uśmiechem. - szkocka jest zdecydowanie najlepsza.
Obejrzałam się zza pleców. Czułam czyjś wzrok na sobie.
-Spadamy stąd, Damo. Nie podoba mi się tutaj. Cuchnie szpiegami i zdradą - ironicznie uśmiechnęłam się. - Proponuje jakąs głośną imprezę, w której się ukryjemy i może spotkamy się z innymi Spokrewnionymi. Albo... są tu może teraz jakieś kluby wampirów? Np. "Córka Draculi" czy coś w tym stylu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wampir z aleji wampirów
ain't saint
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/15 Skąd: BrUjAh!:P
Śro 12:26, 04 Kwi 2007
|
|
Wiadomość |
|
(Zobaczyłem, że obie idą do jakiegoś klubu!Przerażony krzyknąłem jeszcze głośniej, Wtedy sie obie odwróciły!Szef je zauważył i pobiegł za nimi z bandą tych wampirów!obiegłem za nimi!Szef podzielił wampiry na połowę, pierwsza ma mnie zabić , druga one!!!Na nieszczęście przyszła jeszcze Abadona.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Serenity
Jezus na haju
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 2203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/15 Skąd: ...:::Lasombra:::... Płeć: Kobieta
Śro 21:32, 04 Kwi 2007
|
|
Wiadomość |
|
[Przeklęłam pod nosem. Jeszcze tego brakowało. Zgrai ledwo co opierzonych francuskich wampirów! Kolejne siarczyste przekleństwo z mojej strony. Zerknęłam kątem oka na Damę i zbliżającą się, lekko zagubioną w tym wszystkim Abbadonę. Pierwszy wampir zbliżał się szybko w naszą strony z ... siekierą? Rany boskie, a ja myślałam, że czasy kosynierów się już skończyły. Z naprzeciwka biegł wampir z czarnym płaszczem i jedwabnym krawatem. Czas do teatru? Ah... więc zostało już tylko jedno wyjście. Musiałam użyć Sfery Mroku. Ale tej najłagodniejszej, i tak się pogubią w niej. Wytworzyłam ciemny, gęsty opar, który otulił wszystkie wampiry, pozbawiając ich koncentracji i percepcji. Wszyscy pouciekali na oślep, obijając się o słupy i domy. Tylko ja widziałam wyraźnie w Sferze, bo była moja. Chwyciłam Damę i Abbadonę za rękę i szybko wyprowadziłam w bezpieczne miejsce. Nikt nas nie mógł ścigać, bo nic a nic nie widział. Utrzymywałam jeszcze mgłę, gdy byłyśmy kilka przecznic dalej i puściłąm ją wolno. Abbadona powiedziała, że poprowadzi nasz gdzieś w bezpieczne miejscę i z rozkoszą za nią poszłam, bo byłam zmęczona. Słońce miało za chwilkę wschodzić...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wampir z aleji wampirów
ain't saint
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/15 Skąd: BrUjAh!:P
Czw 7:45, 05 Kwi 2007
|
|
Wiadomość |
|
(Widział jak jedna z wampirzyc oślepiła wszystkich!!A potem trzy gdzieś pobiegły!!!Ja uniosłem wszystkie wampiry na góre i wpuściłem je do rzeki!!I pobiegłem za nimi aby im podzienkować i przeprośić!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Abbadona
American Idiot
Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Brujah
Czw 13:25, 05 Kwi 2007
|
|
Wiadomość |
|
[Ledwo co się pojawiłam, a już jakiś rozpierż... trochę wypiłam z Conradem, a kiedyś bójki barowe to było moje ulubione hobby:)...wyciągnełam wielki nóż wojskowy z zamiarem obrony Serenity i Damy, ale całe szczęście Serenity
użyła Strefy Mroku i wyciągneła nas z tej całej farsy, bo mogło być nieciekawie.]
-Witam moje panie, dzięki za ratunek (a to ja chciałam być odsieczą). Za chwilę będzie świtać, więc proponuję sobie stąd iść. Zapraszam do knajpy Conrada...będziemy być tam mogły być ile chcemy i spokojnie pogadać. Teraz Conrad śpi w swoim domu(przynajmniej tak go zostawiłam) i dał mi klucze do pupu.
[Weszłyśmy do knajpy "Le sang"]
-Czym chata bogata !! Bierzcie wszystko: alkohol, fajki. Conrad stawia, on mi zawsze wszystko wybacza;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Abbadona
American Idiot
Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Brujah
Czw 13:52, 05 Kwi 2007
|
|
Wiadomość |
|
-A, więc: w zasadzie to nic konkretnego się nie dowiedziałam. Conrada jak zwykle zastałam w jego knajpie. Spytałam czy coś wie na temat morderstw. Powiedział, że była u niego jakaś "banda pedałów" (Conrad to przykład typowego kobieciarza, nie lubi innych mężczyzn i zawsze wyzywa ich od homoseksualistów) i pytała już o nie. Potem z okazji spotakania wypiliśmy Jacka Danielsa i tak dalej się potoczyło, stąd to spóźnienie.
-Merde! (gówno.fr) [Krzyknełam, bo z powodu lekkiego wstawienia upuściłam papierosa]
-Potem poszliśmy(nie byłam w stanie prowadzić) do domu Conrada, cały czas miałam wrażenie, że ktoś nas śledzi. Albo Conrad znowu załatwia jakieś szemrane interesy, albo komuś nie podoba się, że tu jesteśmy i węszymy. To nie może być delirium tremens, ponieważ Conrad też miał podobne wrażenie. Potem siedzieliśmy u niego w domu i powiedział mi, że w śród paryskich wampirów panuje jakaś dziwna atmosfera: jakaś zmowa milczenia...strach, ogólna nerwowość. Conrad swoim starym zwyczajem oczywiście całą takową sytuację zlał.
-A co u was? Jak tłumaczenie, coś konkretnego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|