Autor |
Kris
Bóstwo Sprzątające
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Malkavian
Sob 20:00, 24 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
[Lotnisko było okropnie zatłoczone, a po tak długiej podróży byłem nieco głodny. Zmusiłem się trzymac apetyt na wodzy do czasu aż będzie bezpiecznie.
Spotkaliśmy się ze znajomymi Aramati. Godzina była dośc późna już, więc tylko udaliśmy się na szybką kolację i do kryjówki...
Następnej nocy wybraliśmy się do Queens, gdzie miało miejsce owe zdarzenie, które nas tu przywiodło...
Atmosfera wokół była gęsta jak smoła... Miałem problem ze sprecyzowanie ile wampirów stoi w zasięgu mojego wzroku, moje zmysły były przytępione... Ledwie wyczuwałem Aramati, stojącą tuż obok...]
-To miejsce mnie przeraża. Czuję się tu bezbronny jak człowiek... Ledwo wyczuwam twoją obecnośc, nie wiem jak bardzo stępione są inne moje zdolności... Też to wyczuwasz Aramati?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Aramaiti
Mechanical Christ
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Mekhet
Sob 20:18, 24 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
[Nowy Jork, Queens... Tutaj wszystko odrzywa na nowo... Ach czuję się jakbym po długiej podróży wruciła do domu... Tylko dlaczego jest tutaj tak okropnie? Nie pasuje mi to, tutaj zawsze było tak spokojnie...]
- Tak Kris ja również czuje się tu nieswojo, a powiem nawet więcej, wyczuwam w powietrzu atmosferę gęstej śmierci i niebezpieczeństwa... W powierzu czuć zapach czegoś czego zdecydowanie tu nigdy nie było... i nie powinno być. To nie jest dawny NY jaki znałam.
[Czułam napierające ciśnienie na skronie, och to jest okropne! Silne mdłości skręcały moje ciało... W ciemnosciach widziałam obecność czegoś, niemy krztałt poruszał się poza zasiegiem naszego wzroku a jednak ja go widziałam...]
- Nie wytrzymam! - krzyknęłam bezwiednie trzymając się za głowę i upadając na kolana.
[Zbyt wiele od siebie oczekiwałam... Zbyt wiele widziałam, a to coś się tego domyślało...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kris
Bóstwo Sprzątające
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Malkavian
Wto 17:51, 27 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
[Gorzej toleruje tą atmosferę niż ja, a już myślałem, że gorzej byc nie może... Pomogłem jej się podnieśc z kolan]
-Chodź, wrócimy tu później, ale wtedy już będziemy przygotowani na otaczającą to miejsce atmosferę. Może będzie łatwiej.
[No i poszliśmy... gdzie nas nogi poniosą nie wiedziałem, ale nie miało to znaczenia]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Aramaiti
Mechanical Christ
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Mekhet
Wto 19:29, 27 Mar 2007
|
|
Wiadomość |
|
[Czułam jak Kris mnie podnosi... och gdyby ten ból się już skończył! Te oczy... Wszędzie wokoło widzę ich blask, oczy Ciemości...
Jednak nie jest to moja Ciemność...
Oddalamy się od tego miejsca, moja świadomość powraca, a do umysłu przebijają się słowa mego toważysza]
- Dziękuję za pomoc i przeraszam... - powiedziałam zła na siebie za swoją słabość - Kris ja go wiedziałam, a on o tym wiedział... Te jego oczy, jeszcze w życiu nie widziałam takiej nienawiści! Następnym razem postaram się przeniknąć głębiej, ale będę już ostrożniejsza...
[Kris patrzył na mnie rozważając moje słowa, ciekawe co on o tym mysli...
Uff... Co za noc, jeszcze w nigdy nie czułam się tak jak dzisiaj... Nie cierpie swoich słabości]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Aza
Scarecrow
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Z Zaświatów Płeć: Kobieta
Wto 22:03, 05 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
[Obserwowałam chwiejącą się na nogach Spokrewnioną, podpieraną przez Malkaviana. Zresztą, muszę się przyznać, wcale nie czułam się lepiej. Czułam czyjąś niechęć mówiąc oglednie, wiszącą nad tym miejscem... Chyba na całym świecie tragedie jednoczą klany, Mekhet i Malkavian... Chyba mnie nie zauważyli, tutejsza gęsta atmosfera wzmogła poczucie lęku, a ja byłam zupełnie sama w całkowicie obcym mieście. Chyba czas naprawić błąd, a przy okazji dowiedzieć się, czy wiedzą cokolwiek wiecej ode mnie. Przeczucie mi mówi, ze nie... Przyspieszyłam kroku, doganiając oddalającą się parę.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Aramaiti
Mechanical Christ
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Mekhet
Śro 15:45, 06 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
[ Uhh... Dość... Mam nadzieje że szybko dotrzemy do Dusk Tavern i tam zastanowimy się nad tą sprawą. Nagle wyczułam coś jeszcze, a raczej kogoś... Nie jestem pewna, ale wszystko we mnie mowilo mi, iz ten ktos nie jest wrogo nastawiony. Przystanelam i odwrucilam sie widzac idaca za nami kobiecą postac. Jej czarno-czerwona aura powiedzialam mi, że jest jedną z nas dzieci nocy, Gangrele... Zobaczylam, ze Kris tez ją zauwazyl]
- Kim jesteś? - zapytałam, patrząc jak do nas podchodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kris
Bóstwo Sprzątające
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Malkavian
Śro 18:44, 06 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
[Szla jakby ostroznie, nieco otepiala, albo niepewna. Kim ona jest? Co tu robi i czemu tak uwaznie obserwuje po drodze cale to miejsce? Czy wie cos, o czym i my powinnismy? Aramaiti wyczula ją wczesniej niz ja. Moze nie jest z nia jeszcze tak zle, jak wygladalo przed momentem.
Ta nowa istota jest chyba przemeczona i na obcym terytorium. Ale czemu pojawia sie wlasnie tutaj? Skad sie wziela?]
- Kim jestes i co tu robisz? [powtorzylem za moja towarzyszka]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Divine
Złodziej Zapalniczek
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Brujah
Czw 20:15, 07 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
[Skrywałem się w cieniu. Obserwowałem tą dziką gromadkę. Tę ich słabość... 'Jakie to żałosne'. Przyglądałem się im, z niewiadomych mi względów. Miałem ochotę na spacer... miałem ochotę na krew... Uśmiechnąłem się sam do siebie] -Żałosne...[Powiedziałem szeptem pod nosem]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Aza
Scarecrow
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Z Zaświatów Płeć: Kobieta
Pią 10:11, 08 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
Przyjacielem
[Rzuciłam im uważne spojrzenie. Wyglądało na to, ze zła atmosfera tamtego miejsca przestała dawac im sie we znaki. Ja wciąż czułam się mizernie. I chyba było to po mnie widać, to i zmęczenie ostatnich nocy. rozejrzałam sie dookoła. Czy to tylko przelotne wrazenie podsuniete przez otepiałe zmysły, czy naprawde nie jestesmy sami?]
Przyjechałam do Nowego Yorku bo moja dobra znajoma mieszkała kiedys w pobliżu. Pocałowałam klamkę, wiec gdy tylko usłyszałam co sie stało, przyjechałam na miejsce. [nie był to dobry kit, ale jedyny jaki udało mi sie w tym momencie stworzyć. Zresztą nieco zblizony do prawdy. Wciąż czułam na nas czyjeś spojrzenie.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Aramaiti
Mechanical Christ
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Mekhet
Pią 11:43, 08 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
[Przygladalam się jej uwarznie... 'Przyjacielem?' Do diabła, nikt nic nie mowił... Dusk tavern milczało... Patrzyłam na jej rozbiegane spojrzenie, czyzby wiedziala cos wiecej? Spojrzałam na Krisa, wydawal sie rownie zaskoczony jak i ja]
- " Co o tym myslisz?" - zapytałam w myśli mojego towarzysza - " To jest zbyt banalne by mogło być prawdziwe..."
[ Coś jednka nie dawało mi spokoju... Był ktoś jeszcze... Oj tak, skryl sie przed naszym wzrokiem, a ta nowa, chyba sie tego domyslala...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Divine
Złodziej Zapalniczek
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Brujah
Pią 16:33, 08 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
['Pewnie wyczują mnie w najbliższym czasie. Nie jestem Nosferatu by ukryć całą swoją siłę...' Przyglądałem się nadal, co jakiś czas uśmiechając się sam do siebie . Zdawało by się że bez powodu, jednakże ekscytowałem się z spotkania z kolejnymi wampirami. Nie szukałem innych gdyż tego nie chciałem. Słyszałem tylko o tajnych społecznościach ,paktach i stronnictwach. Jednak nigdy ich nie szukałem.]-hmm ['Może... nie będą słabi na jakiś wyglądają]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Aza
Scarecrow
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Z Zaświatów Płeć: Kobieta
Sob 14:36, 09 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
[Chyba mi nie uwierzyli. A przynajmniej ona. Jak ich lepiej poznam powiem im co podejrzewam. Ale to nie ważne! Czy wy nic nie widzicie?! Czy tylko mnie to cos przesladuje? Ten lęk który mi ustawicznie towarzyszy odkąd... Nie jesteśmy sami w tej okolicy. Zróbmy coś do jasnej! Przeciez nie chce was pozabijać!]
-To raczej nie jest najlepszy pomysł aby sterczeć w tej uliczce całą wiecznosć
[wyraziłam na głos swoje wątpliwości], a poza tym niedługo bedzie świtać.
[Moja cierpliwosc, podobnie jak ja sama, miała sie na wykończeniu. W koncu jestem dla nich obca, więc nie powinnam sie dziwić, że nie pałaja do mnie natychmiastową miłością i zaufaniem.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Aramaiti
Mechanical Christ
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 996
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Mekhet
Nie 18:02, 10 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
[Przysłuchiwałam się tej nowej z lekkim zdziwieniem, coz, ja tez cos czulam, lecz nie dawalam tego po sobie poznac. Musiala byc zmeczona... Kris milczał... Nie jedno przeszłam i wiem ze pierwsza zasada to nie dac po sobie poznac ze cos jest nie tak]
- Chodzmy zatem do Dusk Tavern... To legendarnna gospoda przyjmujaca pod swoje skrzydla nas dzieci nocy. Tam bedziemy bezpieczni, Ciemność wprowadziła tam inne zasady...
[Rzucilam jej przenikliwe spojrzeni po czym ruszylam przed siebie szybkim krokiem, nie ogladajac sie za siebie... Ona cos wyczuwala, ja sporzalam temu w oczy, zobaczymy co z tego bedzie]
- Mysle ze w purpurowej komnacie odnajdziemy cisze - mruknelam na koniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Aza
Scarecrow
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Z Zaświatów Płeć: Kobieta
Nie 20:50, 10 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
[Prawdopodobnie nie pochwalą mojej otwartosci. Pokazalam, ze sie boję. Ale coż, dzisiejszej nocy nic mnie nie obchodzi. Wydarzyło się trochę zbyt wiele ostatnimi czasy... Bedąc wampirem niespecjalnie mozna chorować, ale ja sie czułam się poprostu katastrofalnie. Ruszyłam za nią, narzuciła szybkie tempo, musiałam się trochę namęczyć, zeby nie zostać w tyle. Skutki dzisiejszych posunięć opłakiwać będę potem. Chwilowo najwazniejsze, ze zmierzamy do miejsca, gdzie bedzie można wypocząć, a moze i się napić. Nie mam dość siły na polowanie.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|