Autor |
Conrad
American Idiot
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15 Skąd: Ravnos
Pią 19:14, 04 Maj 2007
|
|
Wiadomość |
|
Nazywam się Conrad McScoop. Urodziłem się w Irlandii w roku 1672, w rodzinie szlacheckiej, mieliśmy duże majątki ziemskie, naszym rodzinnym hobby są wieczne waśni, burdy i powstania przeciwko tym pieprzonym Anglikom. Żyłem, trwoniąc majątek rodziny (w końcu to przywilej jedynaka). Dużo piłem, co z resztą zostało mi do dziś, lecz kiedyś przesadziłem. Dla draki, aby jeszcze bardziej zirytować pewnego angielskiego arystokratę, romansowałem z jego irlandzką, bardzo ładną żoną. Miałem nieziemską satysfakcje, że ten buc nic nawet nie podejrzewa. Lecz wszystko wyszło na jaw, kiedy ona zaszła w ciąże. Gdy mi powiedziała, uznałem, że to wspaniale. Bambus będzie myślał, że to jego angielski potomek, a tak naprawdę czysta irlandzka krew, która przejmie jego majątek. Niestety jednego nie przewidziałem. Moja kochanka była brunetką, jej małżonek też. A „ich” śliczny, (bo po mnie) syn był tak jak ja: blondynem. Pomimo, iż Anglicy to kompletni idioci, to jednak się zorientował, kto jest ojcem dziecka. A że był bardzo wpływowy, musiałem sprzedać resztki majątku i natychmiast opuścić kraj, bo mogło być nieciekawie. Włóczyłem się po Europie, końcu znalazłem się we Francji (nie wiem, dlaczego, ale chyba nie ma wampira, którego by tam nie było). Wstąpiłem do armii, osiągałem sukcesy i szybko awansowałam. Miałem 35 lat, pewnego wieczoru przesadziłem z alkoholem, kiedy przepiłem wszystkich swoich znajomych, przysiadłem się do grupki podejrzanych typków, reszty można się domyślić. Stałem się chyba jedynym wampirem w czynnej służbie wojskowej. Nieźle musiałem kombinować, żeby pracować tylko w nocy. Ale wojna, to jednak raj dla wampirów. Podczas pierwszej wojny światowej, pod Verdun poznałem Abbadonę, od razu mi się spodobała. Zdobywała broń dla Bolszewików jakoś potem zawsze już pracowaliśmy razem. Ja zdobywałem broń, a ona ją sprzedawała, albo na odwrót..i tak do dziś. W 1916 powstała IRA, od razu razem z Ab dostarczaliśmy jej broń za darmo…w końcu sprawa jest dla mnie ważna, Abbadonę rozumiała to, sama w końcu była pewnego rodzaju wojownikiem o wolność. Teraz też współpracujemy z IRA. Obecnie mieszkam w tej jebanej Francji, prowadzę tu knajpę…praktycznie tylko dla wampirów. Jeżeli chodzi o Paryż, to wszelkie problemy proszę zgłaszać do mnie…
Post został pochwalony 0 razy
|
|